Kronika Bitwy nad Bzurą
26 Dywizji Piechoty Armii Pomorze od 12 do 16 IX 1939 r.

Wiersze naznaczone piętnem wojny

WIERSZE NAZNACZONE PIĘTNEM WOJNY

 

Wiersz napisany przez Witolda Domańskiego w 2004r., a więc 65 lat po krwawej bitwie nad Bzurą. Ten wiersz oddaje atmosferę i świadczy o głębokich przeżyciach, które wryły się w pamięć wtedy młodego zwiadowcy ppor. Witolda Domańskiego z 26 pułku artylerii lekkiej im. króla Władysława IV z26DP, tekstem rymowanym opisuje tą krwawą bitwę.

 

 

BZURA

Lat już dziesiątki

od tamtych czasów,

ściślej to był wrzesień,

a mnie , co roku,

coś nad Bzurę

niesie.

Żołnierz zmęczony

długimi marszy,

w upale i bez

pożywienia.

Tony bomb z góry,

dziesiątki czołgów,

cóż do powiedzenia.

Polacy naród waleczny,

od wieków gdy kraj

w potrzebie,

mimo przewagi wroga

w bój idzie, nie bacząc na siebie.

Byłem ja świadkiem

walecznej szarży

artyleryjskiej baterii

co wyjechała przed front

piechoty mimo czołgowej

serii.

 

Trwało to krótko

gdy kanonierzy swe

działa odprzodkowali

walą się ranni

nawet zabici, lecz oni

swe strzały oddali.

Siedem cielsk czołgów

spośród dziesiątek

na polu bitwy zostało,

reszta do tyłu,

z hukiem silników uciekła,

aż wokół drżało.

To jeden przykład

jak nasi żołnierze

swym męstwem imponowali,

ale niestety w niedługim czasie

pole krzyżami usiali.

Dowódców obok nie było blisko

co by ich czyny

uznali,

tak więc ci w polu,

z dala od sztabów,

odznaczeń nie dostawali.

Siedem dni trwała

Bitwa nad Bzurą

aż przyszedł koniec

tej wrzawy,

tysiące jeńców

wróg zabrał z sobą

a chcieli tak do Warszawy.

Takie obrazy

walecznej walki,

w końcu niestety

bezsiły,

na całe życie

mnie oficera,

na całe życie utkwiły.

Ja, Warszawianin

Wisła mi

bliska,

lecz kiedy wspomnę Bzura,

serce się

ściska.

Autor: Ppor. Witold Domański

Mieszkańcy miejscowości przez, które przetoczyła się bitwa przeżyli dni grozy i cierpienia. Kiedy ucichł zgiełk bitwy, przystąpili do grzebania ciał poległych żołnierzy. Wiadomości jakie docierały z okolicznych miejscowości były przygnębiające:

W Kozłowie Szlacheckim na cmentarzu parafialnym pochowano 190 poległych żołnierzy.w Kompinie 342, w Młodzieszynie 3773, w Rybnie ponad 1000, w Iłowie 1200,w Trojanowie3690……

W ludzkich sercach zapanowała żałoba. Bardzo głęboko tą krwawą bitwę i jej tragiczne skutki przeżyła pani Katarzyna Kacprowska z Nowego Kozłowa, która mieszkała około 1 km od mogiły w Nowym Dębsku, napisała wiersz, w którym wyraziła swój ból i żal. W tym wierszu jest również głęboki patriotyzm i wiara w zwycięstwo.

 

 

PATRIOTYCZNA MOGIŁO

 

O piękna wsi Kaszurku* cicha w historii

Lśniąca w słońcu i blasku

Słoneczko świeci rzuca promienie

Na to ciche pole każdy zwróci oczy z wielkim zdumieniem

A zwłaszcza my mieszkańcy

Współczujące serce to my Kaszurkowiacy

Czy ktoś z Was wie co na naszym polu jest

Jest tu skryty Patriotyzm Polskich Rycerzy

Na którym widnieje napis

Tu wspólna mogiła 118 Polskich żołnierzy

Którzy walczyli krwawiąc obficie

Z wielkim bólem na sercu zakończyli życie

A teraz leżą pod czarną gałęzią

Okryła ich tylko mogiła

Za wielki trud przelaną krew

Daj im Bóg by ta ziemia lekką im była

A my wszyscy tej wsi mieszkańcy

Skruszmy dla nich serca jak jedni bracia Polacy

I weźmy wzór od nich poległych

Taka wielkość i zacność zbudujmy na świecie

Wszystkie ich troski pomódlmy się za nich

Do Królowej Korony Polskiej

I wtedy ich duchy będą czuwały

Którzy polegli na tym polu chwały

I my winni walczyć tak jak oni

Szczerze gorąco bodaj bez broni

Jak ogień w ogień bezbronny na bronnego

Jeden odda swoje życie za wszystkich

A wszyscy za jednego

Będziemy się bronić na każdym kroku

Bo tak się bronili polegli obrońcy ojczyzny

W 1939-tym roku.

Autorka: Katarzyna Kacprowska z Nowego Dębska*(Kaszurek potoczna nazwa Dębsk –Kasa, dawniej Nowy Dębsk nazywał się Dębsk –Kasa)